Zaoferować pacjentowi bezpłatne, innowacyjne terapie

Możliwość komentowania Zaoferować pacjentowi bezpłatne, innowacyjne terapie została wyłączona Aktualności, Biznes, firma tygodnia, Zdrowie

Rozmowa z Markiem Koniecznym, prezesem KO-MED Centra Kliniczne

Od lewej: Agata Kornhauser-Duda, Pierwsza Dama RP; Marek Konieczny, prezes KO-MED Centra Kliniczne

Od lewej: Agata Kornhauser-Duda, Pierwsza Dama RP; Marek Konieczny, prezes KO-MED Centra Kliniczne fot. Kamil Broszko /Teraz Polska

Usługi świadczone przez KO-MED Centra Kliniczne – innowacyjne terapie dla pacjentów – znalazły się w gronie Laureatów jubileuszowej XXX edycji Konkursu „Teraz Polska”. Czym dla Pana jest ta nagroda?

Jest to dla nas ogromne wyróżnienie znaleźć się w gronie laureatów tak znanego i prestiżowego konkursu, zwłaszcza, że była to jego jubileuszowa edycja. Na ten sukces długo pracowaliśmy. Mamy za sobą 20 lat działalności badawczej, blisko 300 przeprowadzonych i toczących się badań klinicznych, udział w badaniach ponad 7  tysięcy pacjentów w 11 ośrodkach medycznych na terenie całej Polski. To doświadczenie potwierdzone liczbami świadczy o wysokiej jakości i bezpieczeństwie prowadzonych przez nas badań. Oferujemy pacjentom terapie najnowszej generacji od światowych koncernów farmaceutycznych, w większości dziedzin medycznych, takich jak: onkologia, gastrologia, kardiologia i wiele innych. Są to terapie niedostępne w ramach NFZ. Każdy z projektów odbywa się przy udziale wysoce wykwalifikowanej kadry medycznej i zaawansowanej aparatury. Właśnie za tak pionierski model działania otrzymaliśmy nagrodę w Konkursie Teraz Polska.

Na liście oferowanych badań klinicznych znajdziemy m.in. badania dla pacjentów z nieleczonymi wcześniej: rakiem nerkowokomórkowym, rakiem prostaty, niewydolnością serca i wiele innych. Gdzie i w jaki sposób pacjenci mogą skorzystać z tak supernowoczesnego leczenia?

W zależności od rodzaju terapii, mogą skorzystać w naszych ośrodkach i we współpracujących z nami publicznych szpitalach. Każdy szpital może podjąć z nami taką współpracę, zapewniając sobie miejsce do leczenia, aparaturę oraz personel. Szpital ma zwracane przez nas koszty leczenia, a więc uzyskuje dodatkowy przychód. Co ważne, wynagradzany jest też personel medyczny – lekarze, pielęgniarki.

Rozumiem, że szpitale chętnie podejmują taką współpracę?

Nie zawsze jest to tak proste, jak w założeniu. Taka współpraca wiąże się z pewnym wysiłkiem, zaangażowaniem, koniecznością współdziałania w międzynarodowym środowisku. Nie każdy dyrektor szpitala jest gotów podjąć takie wyzwanie. Warto jednak zwrócić uwagę na towarzyszące temu korzyści płynące dla szpitala – możliwość jeszcze lepszego reagowania na potrzeby pacjentów poprzez zaproponowanie im nowoczesnych i rozwojowych terapii medycznych, wyposażenie w najnowszą aparaturę diagnostyczną i medyczną, dostęp do procedur administracyjnych które mogą zostać zaimplementowane na jego użytek, profity z prowadzonych programów badawczych, czy też dodatkowe szkolenia dla personelu medycznego.

A pacjent? Czy stać go na opłacenie tak kosztownych, innowacyjnych terapii?

Pacjent nie ponosi żadnych kosztów. Leczenie odbywa się w ramach programu badawczego. Oczywiście musi być do takiego leczenia odpowiednio zakwalifikowany, czyli spełnić poszczególne kryteria związane np. z wiekiem, chorobami towarzyszącymi – w zależności od zarekomendowanej formy terapii. Dzięki temu uzyskuje unikatową, bezpłatną szansę na zażegnanie trudnych do wyleczenia i uciążliwych schorzeń. Niektóre z badanych produktów leczniczych mogą okazać się przełomowe dla rozwoju medycyny w wielu obszarach terapeutycznych.

Ponadto pacjent uzyskuje szeroką bezpłatną diagnostykę, która jest często niedostępna w podstawowej lub nawet specjalistycznej opiece medycznej, dostęp do nowoczesnej aparatury medycznej i szpitalnictwa na najwyższym poziomie, jak również gwarancję leczenia zgodnie z międzynarodowymi standardami.

Warto też pamiętać, że poszczególne fazy badań klinicznych przebiegają pod ścisłą kontrolą naukowców i lekarzy. Właściwie cały projekt badawczy musi przebiegać zgodnie ze standardami prawnymi i bioetycznymi, które zostały ustalone przez Unię Europejską i w Polsce.

Jeżeli cierpimy na ciężkie schorzenie, a dotychczasowe leczenie okazuje się nieskuteczne, nie mamy pieniędzy na leczenie w zagranicznych ośrodkach, to w jaki sposób możemy się dowiedzieć o nowoczesnych terapiach?

Wszelkie informacje o aktualnie prowadzonych badaniach znajdują się na naszej stronie internetowej: www.komed-ck.pl. Uruchomiliśmy też specjalną infolinię, gdzie każdy może uzyskać szczegółowe informacje na ten temat. Na stronie internetowej mamy też aktualną listę współpracujących z nami szpitali. Nawiązaliśmy również kontakty z wieloma stowarzyszeniami wspierającymi pacjentów w walce z różnymi chorobami, w tym onkologicznymi, które informują pacjentów bezpośrednio.

Czy możemy określić KO-MED Centra Kliniczne jako lidera badań klinicznych w Polsce?

Uwzględniając liczbę przeprowadzonych analiz, badań, liczbę pacjentów korzystających z programów badawczych, liczbę współpracujących z nami ośrodków publicznych, to tak. Cały czas myślimy jednak o dalszym rozwoju, zarówno jeśli chodzi o liczbę oferowanych terapii najnowszej generacji, jak i zwiększania sieci współpracujących z nami szpitali, czy tworzenia własnych ośrodków.

W marcu, na mocy podpisanej w 2019 roku umowy, jako pierwsza polska firma z branży ochrony zdrowia otworzyliśmy biuro na amerykańskiej uczelni medycznej. Współpraca ta ma na celu współprowadzenie badań, wymianę doświadczeń w zakresie organizacji i zarządzania badaniami klinicznymi, ze szczególnym uwzględnieniem projektów onkologicznych. Tym samym zwiększamy możliwość pozyskwania innowacyjnych sposobów leczenia z rynku amerykańskiego.

Czy przy rozwijaniu sieci własnych ośrodków KO-MED Centra Kliniczne będzie Pan starał się o pozyskanie zewnętrznych środków, na przykład z programów państwowych?

Mamy takie plany. Dotykamy tu przy okazji bardzo ważnego problemu finansowania rozwoju służby zdrowia. Największą bolączką naszego systemu ochrony zdrowia jest właśnie zarządzanie i efektywność wykorzystywania nakładów finansowych. Do systemu wpływa coraz więcej pieniędzy, ale efekty nie są zadowalające. W Stanach Zjednoczonych na miliard dolarów zainwestowanych w służbę zdrowia 60-70 procent trafia bezpośrednio do pacjenta. U nas jest to tylko około 20-30 procent.

Prosty przykład: w mieście jest pięć szpitali, każdy ma innego właściciela, każdy szpital kupuje rezonans. Jedno urządzenie pracuje do godz. 13:00, drugie do 14:40, trzecie w ogóle nie pracuje, bo akurat nie ma lekarzy do obsługi. Nie myślimy o tym, aby zwiększyć liczbę wykonywanych badań na jednym urządzeniu. W Polsce musimy dążyć do tego, aby ilość urządzeń była adekwatna do zapotrzebowania, a ich użytkowanie maksymalnie wykorzystane. A to jest ogromna różnica, także finansowa.

Musimy również pamiętać o tym, że model który proponujemy w takich krajach jak: USA, Francja, czy Holandia jest powszechnie stosowany i korzysta z niego ok. 40 procent pacjentów, a nie zaledwie kilka procent – jak u nas.

Postęp w medycynie jest ogromny. Jeszcze 10 lat temu diagnoza czerniaka oznaczała praktycznie wyrok śmierci. Dziś, dzięki najnowocześniejszym rozwiązaniom, możemy tę chorobę, jak i wiele innych przypadków onkologicznych uczynić chorobami przewlekłymi, znacznie wydłużając życie pacjenta. Wyzwanie polega na tym, aby poprzez właściwe zarządzanie umożliwić jak największej rzeszy pacjentów dostęp do najnowszych terapii.

Dziękuję za rozmowę, Ryszard Żabiński.

 

Od lewej: Marek Konieczny, prezes KO-MED Centra Kliniczne; Krzysztof Przybył, prezes zarządu Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego "Teraz Polska"; Stanisław Pisarski, prezes zarządu i doradca strategiczny Factor Consulting

Od lewej: Marek Konieczny, prezes KO-MED Centra Kliniczne; Krzysztof Przybył, prezes zarządu Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”; Stanisław Pisarski, prezes zarządu i doradca strategiczny Factor Consulting fot. Kamil Broszko /Teraz Polska