Słodka wizytówka Dolnego Śląska ze Świebodzic

Możliwość komentowania Słodka wizytówka Dolnego Śląska ze Świebodzic została wyłączona Aktualności, TOP Manager

urszula-drabik-sniezka

Z Urszulą Drabik, Prezesem Zarządu, Dyrektorem
ds. Restrukturyzacji i Rozwoju Śnieżka Invest
w Świebodzicach rozmawia Ryszard Żabiński

– Śnieżka – Invest” ze Świebodzic została wyróżniona Dolnośląskim Gryfem Nagrodą Gospodarczą za szczególne osiągnięcia na rzecz rozwoju Dolnego Śląska. Na czym te zasługi polegają?

– Dolnośląskiego Gryfa przyznała nam Kapituła, które obradowała w szerokim, bardzo reprezentatywnym składzie i jest to raczej pytanie dla niej. Osobiście bardzo cieszę się z tej nagrody. Postrzegamy ją jako wyróżnienie za naszą wieloletnią, ciężką pracę. Jest też ona potwierdzeniem, że mamy bardzo silną, powszechnie rozpoznawalną w kraju markę – Michałki, które jest też doskonałą, słodką wizytówką Dolnego Śląska. Jesteśmy firmą rodzinną, jako zarządzający  pochodzimy z Krakowa, ale zależy nam bardzo, aby mówiono o nas, że jesteśmy ze Świebodzic. Przyznanie Gryfa, to również promocja dla tego miasta – mówiąc o Dolnym Śląsku mówimy o Wrocławiu, Wałbrzychu, a my chcemy, żeby mówiono również o Świebodzicach. Wiemy, że w naszych markach:  Michałki, ale też Śnieżka tkwi ogromny potencjał i chcemy, aby korzystała z tego również lokalna społeczność. Dlatego staramy się współpracować i wspierać różnego rodzaju instytucje charytatywne, pomagać szkołom, osobom niepełnosprawnym, starszym. Staramy się pomagać wszystkim, którzy do nas się o takie wsparcie zwracają, a lista takich osób i instytucji jest bardzo długa.

 W Śnieżce – Invest pracują głównie kobiety, Czy łatwiej jest zarządzać takim zakładem?

Kobiety pracuję u nas nie tylko w bezpośredniej produkcji, lecz także na różnych szczeblach zarządzania. O ich pracy świadczy wysoka jakość naszych produktów i pozycja rynkowa firmy. Ważny jest też aspekt społeczny, wiadomo przecież, że na rynku kobietom trudniej jest o zatrudnienie. Teraz jednak doszliśmy już do takiej sytuacji, że odczuwamy braki na rynku pracy. Doskonale znamy historię Śnieżki i innych zakładów w tym regionie. To było zagłębie przedsiębiorstw z bardzo różnych branż Wiele z nich upadło, tym bardziej cieszy fakt, że Śnieżka jest cały czas na gospodarczej mapie Dolnego Śląska.

Podczas uroczystej Gali wręczenia Dolnośląskich Gryfów  mówiono m.in. o wyzwaniach jakie czekają przedsiębiorców. O zwiększaniu wynagrodzeń, w ślad za którymi musi iść jednak większa wydajność i innowacyjność w firmach.

Jest to wielkie wyzwanie i moim zdaniem bardzo dobry kierunek rozwoju. To jest oczywiste, że im bardziej skomplikowane i wydajniejsze urządzenia stosujemy w procesie produkcyjnym tym lepsza, musi być ich obsługa. Musimy więc zatrudniać coraz lepiej wykwalifikowanych pracowników i lepiej im płacić. Jeżeli wszyscy przedsiębiorcy stają przed takim wyzwaniem – zwiększać wynagrodzenia, ale też i innowacyjność i wydajność, to powinno to przynieść bardzo dobre efekty dla całej gospodarki.

 Śnieżka-Invest działa w bardzo trudnej branży cukierniczej. Jakie w tym sektorze są największe wyzwania?               

Branża jest rzeczywiście trudna. Jednym z największych wyzwań jest dalszy rozwój naszych bardzo mocnych marek. Michałki są powszechnie rozpoznawalne w całej Polsce. Wpisały się w naszą świadomość, w naszą tradycję. Na świątecznych stołach na przykład, obok wielu tradycyjnych wyrobów pojawiają się również produkty ze Śnieżki. W historii rozwoju branży cukierniczej w Polsce rola Śnieżki – Invest  jest wyjątkowa, początki tej firmy sięgają 1946 roku. Naszym zadaniem będzie dalsze wzmacnianie marek i ich rozwój. Michałki znane są z bardzo dobrego smaku, sprawdzonej receptury, stosowania naturalnych składników. Konsument ciągle jednak oczekuje nowości, pojawiają się nowe trendy, a my musimy temu podołać. Wchodzimy w nowe segmenty rynku, aby jeszcze bardziej zwiększyć rozpoznawalność marek. Uruchomiliśmy produkcję ciasteczek o oryginalnej recepturze pod marką Michałki.

Rozwijamy również eksport, w tym na rynki azjatyckie. To również jest długotrwały proces, musimy dostosowywać smaki do specyfiki różnych rynków. Eksport jest konieczny, bo zwiększa nasze możliwości rozwojowe. Ponadto, na naszym rodzimym rynku jesteśmy atakowani przez zagraniczną konkurencję zwłaszcza ze Wschodu, gdzie koszty pracy, a także wymagania surowcowe są zupełnie inne niż w Polsce. To stawia polskich producentów w trudnej sytuacji. Odpowiedzią jest ekspansja na rynkach zagranicznych.