Kolejowe przewozy towarowe w Polsce czekają poważne zmiany związane z transformacją polskiej i europejskiej gospodarki. PKP CARGO będąc jednym z liderów polskich przewoźników kolejowych ma spory potencjał do tego, aby nadawać ton tym zmianom.
Przez dziesięciolecia głównym towarem przewożonym przez kolej był węgiel kamienny. Ten stan trwa do dziś, zapewniając kolejarzom około 1/3 pracy przewozowej, jednak od początku lat 90-tych systematycznie spada udział węgla w przewozach szynowych. W ostatnich latach spadki te są efektem przede wszystkim ograniczania udziału węgla w energetyce zawodowej, co wymusza unijna polityka energetyczno- -klimatyczna. Coraz mniej tego paliwa zużywają także gospodarstwa domowe do ogrzewania domów.
Inne towary masowe – zwłaszcza rudy metali i gotowe wyroby metalowe – również trafiają na kolej w mniejszym strumieniu, bo unijny przemysł stalowy ogranicza produkcję z powodu ogromnych kosztów wdrażania Zielonego Ładu. Większy optymizm widzą kolejarze w segmencie przewozu kruszyw i materiałów budowlanych, gdyż napędzane są przez inwestycje infrastrukturalne.
Idziemy w kontenery
Co w takim razie mają zrobić kolejarze, żeby nie oddawać dalej pola transportowi drogowemu? Obiecująca jest dywersyfikacja grup towarowych oraz elastyczne podejście do potrzeb rynku. W tym kierunku chce podążać cała Grupa PKP CARGO.
– W tej chwili najbardziej obiecująco wygląda segment przewozów intermodalnych. PKP CARGO ma tu spore możliwości i wiele atutów, które będziemy wykorzystywać, aby zwiększać przewozy kontenerów i innych jednostek intermodalnych budując przewagi konkurencyjne w branży – mówi Maciej Jankiewicz, p.o. prezesa i członek zarządu PKP CARGO ds. finansowych.
Te atuty to m.in. możliwość prowadzenia przewozów nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Czechach, Austrii, Belgii, Holandii, na Słowacji, Węgrzech, Słowenii. Ponadto, z usług Grupy PKP CARGO korzystają przedsiębiorstwa reprezentujące kluczowe sektory gospodarki. Rozbudowana infrastruktura oraz zaplecze sprzętowe, w tym nowoczesny tabor to kolejne przewagi konkurencyjne. W ostatnich kilku latach spółka zakupiła ponad 1150 wagonów platform intermodalnych i ponad 40 nowoczesnych lokomotyw, które można wykorzystywać do przewozu tych ładunków zarówno w ruchu krajowym, jak i międzynarodowym. Co roku modernizujemy lokomotywy i wagony starszych typów, co podnosi zdolności operacyjne spółki i całej grupy.
PKP CARGO rozbudowuje również swoją intermodalną infrastrukturę. Terminale intermodalne grupy mają ponad 70 ha powierzchni i posiadają zdolność przeładunkową na poziomie 1,2 mln TEU rocznie. Oznacza to dużą niezależność i przewagę PKP CARGO w stosunku do możliwości przeładunkowych innych podmiotów.
Pod koniec 2023 roku oddany został do użytku przez PKP CARGO najnowocześniejszy w Polsce terminal w Zduńskiej Woli – Karsznicach, gdzie można obsługiwać pociągi kontenerowe oraz przewożące naczepy samochodowe. Inne terminale są rozbudowywane i wyposażana w nowoczesne urządzenia do przeładunku i załadunku jednostek intermodalnych.
– Z handlowego punktu widzenia terminal w Karsznicach na pewno podnosi atrakcyjność Grupy PKP CARGO w oczach obecnych i potencjalnych klientów, co powinno skutkować nowymi kontraktami – nie ma wątpliwości Jacek Rutkowski, członek zarządu PKP CARGO S.A. ds. handlowych.
Rutkowski dodaje, że terminal zduńskowolski pomoże PKP CARGO w realizacji jednego ze swoich strategicznych celów, jakim jest rozwijanie przewozów między portami Trójmorza, czyli leżącymi nad Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym.
– Można już nawet mówić o Czwórmorzu, gdyż współpracą z regionem ABC są zainteresowane porty greckie leżące nad Morzem Egejskim, będącym wschodnią częścią Morza Śródziemnego – zauważa Jacek Rutkowski.
Jego zdaniem kolej skorzysta na rozwoju Trójmorza jeśli znikną „wąskie gardła” w szynowych połączeniach transgranicznych i bariery biurokratyczne ograniczające ruch pociągów w komunikacji międzynarodowej.
Czy kolei pomoże ekologia?
Prezes Maciej Jankiewicz zwraca uwagę, że PKP CARGO planuje sukcesywnie podnosić swoje zdolności operacyjne, zwiększając efektywność procesów przewozowych, a tym samym podnosić swoją konkurencyjność. Bardzo prawdopodobne jest, że na korzyść kolei zacznie w końcu działać to, że jest ona najbardziej ekologicznym środkiem transportu. Pociąg towarowy emituje bowiem co najmniej siedem razy mniej CO2 i innych gazów szkodliwych dla środowiska w przeliczeniu na jedną tonę przewiezionego ładunku. PKP CARGO jest nastawione na wzrost tych wskaźników także dzięki modernizacji lokomotyw, gdyż takie pojazdy zużywają mniej energii elektrycznej lub oleju napędowego, a więc przyczyniają się do obniżenia śladu węglowego w działalności PKP CARGO.
Wydaje się, że kolejarzom powinna sprzyjać unijna polityka dążenia do zbudowania zrównoważonego zielonego transportu”. Maciej Jankiewicz wyjaśnia, że same przepisy nie pomogą przewoźnikom szynowym w przejęciu części przewozów drogowych. Każdy przewoźnik kolejowy, w tym i PKP CARGO, musi udowodnić swoją konkurencyjność, musi przekonać klientów, że warto przenieść ładunek z ciężarówki na wagon kolejowy. Wielu z nich patrzy z ciekawością w kierunku kolei, gdyż może ona im zapewnić dostęp do „zielonego” transportu, co jest ważne w sytuacji, gdy wiele gałęzi przemysłu dąży do tego, aby ich produkty pozostawiały jak najmniejszy ślad węglowy.
Z ekologicznych względów PKP CARGO jest zainteresowana napędem wodorowym, który może zapewnić kolei zeroemisyjność. Maciej Jankiewicz zwraca uwagę, że polscy naukowcy i inżynierowie poczynili duże postępy w pracach nad wodorem: po torach jeździ testowa lokomotywa napędzana wodorem, a ośrodki naukowe przedsiębiorstwa pracują nad rozwijaniem technologii wytwarzania, magazynowania i dystrybucji wodoru. Trzeba pokonać jeszcze wiele barier technologicznych, aby wodór stał się powszechny na kolei, jednak ten cel wydaje się możliwy do osiągnięcia.