Kiedy z jednym z klientów przed rokiem rozmawialiśmy o dywersyfikacji ryzyka, przedstawiałem modele, jakie powinien rozważyć, aby zwiększyć bezpieczeństwo swojego biznesu. Usłyszałem w odpowiedzi, że są to zbędne i kosztowne kombinacje. Czas biegnie bardzo szybko – wczoraj zadzwonił z pytaniem czy jesteśmy w stanie obecnie coś jeszcze zrobić, ponieważ jeden z biznesów zatrzymał się i generuje tak duże koszty stałe, że obawia się, iż może doprowadzić to do bankructwa całą firmę. Ta sytuacja zainspirowała mnie do napisania o dywersyfikacji przez rozdzielenie prowadzonej działalności do odrębnych spółek.
Wiele firm rozwinęło przez lata swoją działalność i realizuje swoje działania w kilku obszarach. Często w wyniku stabilnego rozwoju firmy pojawiają się możliwości dodatkowej działalności i jeżeli pomysł biznesowy zostanie przyjęty przez rynek, staje się on odrębną tzw. „stabilną nogą” biznesu. Dla przejrzystości wyników finansowych poszczególne działalności są wyodrębnione księgowo lub nawet stworzone są odrębne marki, jednak wszystkie wykonywane są w ramach jednej firmy. Dlatego szczególnie dzisiaj, kiedy należy spodziewać się bardzo dużej recesji będącej wynikiem koronawirusa należy spojrzeć na firmę przez pryzmat wzajemnego oddziaływania na siebie prowadzonych działalności.
Aby zobrazować sytuację posłużę się dwoma przykładami realizowanych w ostatnim czasie przekształceń. W pierwszym działalność prowadzona jest w branży gastronomicznej. Restauracje w różnych miastach Polski prowadzone w formie spółek cywilnych. Przedsiębiorca od lat realizuje strategię w oparciu, o którą w mieście, gdzie planuje otworzyć kolejną restaurację znajduje miejscowego wspólnika, z którym zawiązuje spółkę cywilną, do której wnosi wypracowane przez lata doświadczenie oraz część kapitału niezbędnego na uruchomienie biznesu. Tak powstało kilka spółek cywilnych, które w sposób stabilny rozwijały się. Niestety dzisiaj biznes restauracyjny przestał działać, a i nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć, jaki czas będzie potrzebny do tego by wrócił do poprzedniej dynamiki po jego uruchomieniu. Podstawowe ryzyko to brak osobowości prawnej tych firm. W przypadku, Kiedy jedna spółka cywilna popadnie w niewypłacalność w konsekwencji, czego dojdzie do egzekucji komorniczej, komornik dokona zajęcia, a następnie zlicytuje majątek innej lub Wszystkich. Aby zminimalizować wzajemny wpływ tych spółek na siebie przyjęliśmy rozwiązanie, w którym każdą ze spółek cywilnych przekształciliśmy w spółkę komandytową z komplementariuszem w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Przekształcenie poszczególnych spółek pozwoliło na zachowanie ich ciągłości tj. zawartych umów oraz numerów NIP i REGON, zaś osobowość prawna, jaką posiadają spółki komandytowe skutecznie ogranicza możliwości prowadzenia egzekucji tylko do majątku spółki, która jest dłużnikiem, zachowując przy tym majątek pozostałych. Innym przykładem jest firma działająca na rynku pond 25 lat. Początkowo zaczynała, w branży transportowej, następnie w wyniku rozwoju rozpoczęła import towarów, a kolejne lata przyniosły rozwój w branży deweloperskiej. Spółka cywilna została przekształcona w spółkę jawną, przed kilkoma laty spółkę jawną przekształciliśmy w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. W ubiegłym roku przyszła kolej na kolejne zmiany. Jako obszar najwyższego ryzyka zdefiniowaliśmy transport. Kolejnym ze względu na duże zaangażowanie kapitałowe i długie terminy płatności zakwalifikowano import. Ostatnia z działalności charakteryzująca się wysoką stabilizacją i rentownością, a jednocześnie wymagająca wysokiego finansowania kredytowego, które obniżał przede wszystkim transport, to działalność deweloperska. W konsekwencji utworzono grupę, w której powstały dwie nowe spółki komandytowe z komplementariuszem w postaci spółki z o.o., oraz spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Do pierwszej wniesiono, jako zorganizowaną część przedsiębiorstwa działalność importową, do drugiej działalność transportową, a trzecia utworzona, jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ze względów bezpieczeństwa majątku i potrzebę uporządkowania procesów w grupie przejęła usługi wspólne. Te stały się podstawą do wyjścia również z tymi usługami na rynek zewnętrzny. Co dodatkowo otworzyło nowe obszary działalności firmy. Działalność deweloperska z uwagi na niezbędną historię kredytową pozostała w najstarszej ze spółek. Takie rozwiązanie pozwoliło na pełne oddzielenie działalności oraz podniesienie zdolności kredytowych spółki deweloperskiej. Dotychczas posiadanie transportu obniżało rating, a import konsumował na swoje potrzeby również zasoby kredytowe.
Do zaplanowania takich działań niezbędne jest współdziałanie prawników, księgowych i specjalistów z zakresu marketingu. Grupa OCG przez swoje wyspecjalizowane i wspólnie działające spółki gwarantuje kompleksową obsługę w tym zakresie. Klient nie musi chodzić od prawnika do księgowego i jeszcze konsultować odrębnie ewentualne skutki planowanych zmian z marketingowcem. OCG to alternatywa pełnego doradztwa w jednym miejscu, gdzie przedsiębiorca ma możliwość skonsultowania rozwiązań ze specjalistami z poszczególnych dziedzin.
mat. Mariusz Tywoniuk.
