Rozwinięty system kształcenia zawodowego to mocne koło zamachowe gospodarki

Możliwość komentowania Rozwinięty system kształcenia zawodowego to mocne koło zamachowe gospodarki została wyłączona Aktualności, Nauka, porady ekspertów

Chodzi tu o kształcenie praktyczne, dopasowane do potrzeb rynku pracy i korzystające z najnowszych cyfrowych rozwiązań.

Maria Montowska, fot. mat. prasowe

Z Marią Montowską, dyrektor ds. kształcenia zawodowego i ustawicznego w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo­-Handlowej rozmawia Ryszard Żabiński.

Od jak dawna działa Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowa, jaka jest jej misja i najważniejsze cele?
Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Han­dlowa (AHK Polska) jest izbą bilateralną z największą liczbą firm członkowskich w Polsce (około tysiąca) oraz jedną z naj­większych Niemieckich Zagranicznych Izb Przemysłowo-Handlowych (AHK) na świe­cie. W przyszłym roku będziemy obchodzić 25- lecie działalności.
Dla polskich przedsiębiorców jesteśmy źródłem wiedzy o rynku niemieckim, dla nie­mieckich -doradcą w kwestii rynku polskiego. Jesteśmy też oficjalnym przedstawicielem gospodarki niemieckiej w Polsce. To wymu­sza nieustanne doskonalenie jakości naszych usług. We wrześniu 2017 r. po pozytywnym przejściu auditu recertyfikującego Izba otrzy­mała kolejny certyfikat jakości, tym razem za zgodność z nową normą ISO 9001:2015.
Jesteśmy organizatorem wielu wydarzeń dla przedsiębiorców, m.in. . misji gospodarczych na targi Anuga, FruitLogistica, Cebit, Expo Real, czy Projektu Internacjonalizacja polega­jącego na organizacji misji przyjazdowej firm z Niemiec i Austrii do Łodzi na Forum B2B z łódzkimi firmami. Ciekawymi projektami są misje gospodarcze dla polskich start-upów do Niemiec –przykładowo uczestnictwo w Düsseldorf Startup Woche oraz Digital Demo Day, w tym zorganizowanie pitchingu.

Jak Pani ocenia poziom współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a Niem­cami?
Kontakty gospodarcze pomiędzy polskimi i niemieckimi firmami są coraz bardziej intensywne. Dla Niemców jesteśmy coraz ważniejszym partnerem gospodarczym, za­czynamy pod tym względem doganiać Wielką Brytanię, czy Włochy. Z kolei dla polskiej gospodarki Niemcy są głównym partnerem gospodarczym. Polskie firmy coraz odważniej próbują wchodzić na niemiecki rynek, oczy­wiście nie jest to analogiczna skala inwestycji.
Co roku przeprowadzamy badania atrakcyj­ności inwestycyjnej zagranicznych, w tym niemieckich, firm w Polsce, zapraszając do współpracy izby bilateralne w Polsce, zrze­szone w International Group of Chambers of Commerce. W badaniach bierze udział kilka­set firm zagranicznych operujących w Polsce oraz łącznie ok. 1500 w Europie. Wyniki poka­zują korzystną tendencję jeśli chodzi o rozwój stosunków gospodarczych Polski i Niemiec – zagraniczne firmy mimo zaostrzającego się niedoboru kadr i niepewności generowanej przez zmieniające się przepisy, potwierdzają, że dziś ponownie zainwestowałyby w Polsce, planują zwiększanie obrotów, zatrudnienia i inwestycji w kolejnych miesiącach.
Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Han­dlowa od ponad 12 lat pomaga tworzyć w Pol­sce klasy patronackie w systemie dualnym.
Rzeczywiście od wielu lat wspieramy rozwój szkolnictwa dualnego w Polsce. Naszymi partnerami w tych działaniach są firmy: Famot, Opel Manfacturing, Häring, Lidl, MAN, Sitech, Solaris, STEICO, Volkswagen Poznań i Zoeller Tech.
Zawody, w których wspieramy kształcenie dualne, to – według klasyfikacji niemiec­kich zawodów: mechatronik, mechatronik pojazdów samochodowych, operator maszyn CNC, mechanik odlewnik, mechanik konstrukcji, elektronik techniki automaty­zacyjnej, projektant techniczny i mechanik obróbki drzewnej.
AHK Polska pomaga przy tworzeniu klas patronackich, implementowaniu dualnego systemu edukacji, organizowaniu i przeprowa­dzaniu egzaminów zawodowych na wzór eg­zaminów niemieckich, m.in. dlatego, że należy do sieci niemieckich izb przemysłowo-han­dlowych, które są w Niemczech właściwym organem w zakresie praktycznego kształcenia zawodowego oraz certyfikacji kompetencji.

Jakie są bariery kształcenia dualnego w Polsce?
Jedną z podstawowych barier jest złe postrze­ganie szkół branżowych i kształcenia zawo­dowego oraz niedopasowanie programów nauczania do potrzeb rynku pracy i wyzwań gospodarki opartej o technologie. Na liście zawodów szkolnych w Polsce znajduje się 215 pozycji i pewnie ta lista będzie wymagała w najbliższym czasie uzupełnienia ze względu na zmieniający się rynek pracy w Polsce.
Dla porównania, w Niemczech w 2016 r. było 328 zawodów z uwzględnieniem podziału na zawody przemysłowe, rzemieślnicze oraz takie, które są jednocześnie zawodami prze­mysłowymi i rzemieślniczymi. W niektórych zawodach można jeszcze zdobywać specja­lizacje. W ostatnim czasie istotny nacisk został położony na cyfryzację w kształceniu zawodowym, i to zarówno w zawodach tech­nicznych, jak i kupieckich. Niemcy mają też o wiele szerszą ofertę kształcenia zawodo­wego na różnych poziomach oraz możliwość zdawania matury zawodowej.

Dlaczego rozwój szkolnictwa zawodo­wego jest tak ważny dla gospodarki?
Pamiętam, jak jeszcze w 2016 roku, w Mini­sterstwie Edukacji Narodowej prezentowano wyniki badań dotyczące procentowego udziału różnych form kształcenia wobec zapotrzebowania na absolwentów ze strony rynku pracy. Dla przykładu, absolwenci szkół branżowych stanowili 5 proc. ogółu absol­wentów, a skierowanych do nich ofert pracy było 50,7%%. W przypadku szkolnictwa średniego ogólnego i policealnego proporcje wyglądały odpowiednio 43,7 do 10,5 %.

Ta dysproporcja ujawnia się też w strukturze bezrobocia w naszym kraju. Poziom bezro­bocia w Polsce wynosi ok. 5,9%, ale wśród młodych ludzi do 25 roku życia to aż 12,4%, co oznacza, że wykształcenie jakie otrzy­mali nie jest dopasowane do potrzeb rynku. Niemcy, mają podobny poziom bezrobocia – ok.5,2%, ale w grupie osób młodych, zwłasz­cza w zachodnich landach, stopa bezrobocia wynosi zaledwie ok. 4,5%.
Wiąże się też z tym problem rozwoju średnich i mniejszych miast w Polsce, gdzie brakuje zwłaszcza wykwalifikowanych, młodych pracowników, co zniechęca wielu przedsiębiorców do inwestowania na tych te­renach. Innymi słowy, rozwój słabiej uprze­mysłowionych regionów może być znacznie utrudniony, jeśli nie będzie rozwiniętego systemu szkolnictwa zawodowego